W niektórych miastach stosowane są w miarę regularne opryski na komary. Są one skuteczne, jednak mają wady – jak chociażby fakt, że nie starczają na dłużej niż dwa tygodnie, a okres ten się znacznie skraca, jeśli w międzyczasie spadł deszcz lub jeśli w pobliżu znajduje się jakieś oczko wodne czy staw. Komary lubią miejsca wilgotne i ciemne – woda jest im niezbędna do składania jaj. Wybierając się na dwór, w miejsca gdzie istnieje ryzyko zostania pogryzionym, warto ubierać jasne kolory. Najlepiej białe, ponieważ odzież żółta czy czerwona, albo kolorowa w kwiecistych kolorach nie przyciągnie do nas komarów, ale będzie z kolei zaproszeniem dla meszek i pszczół. Dobrze jest ograniczyć do możliwego minimum, albo nawet zupełnie wyeliminować w swoim otoczeniu zapachy kwiatów, wilgoć i dwutlenek węgla.
O ile pozbycie się zapachu jest dość proste – wystarczy nie stosować niektórych rodzajów perfum czy innych kosmetyków, to wilgoć i dwutlenek węgla już mogą sprawić problem. Oczywiście, jako, że są produkowane przez nasze organizmy, nie jesteśmy w stanie ich usunąć całkowicie, ale możemy zniwelować ich atrakcyjność dla komarów. Prostymi sposobami są tabletki z witaminą B1, oraz ograniczenie spożycia produktów zawierających sól i potas. Wszystko co dobre na komary, jest łatwo dostępne, a przede wszystkim – jest zdrowe również dla nas. Oczywiście z pominięciem środków chemicznych, które w skrajnych przypadkach mogą poważnie zagrozić naszemu zdrowiu. Dlatego, podejmując walkę z uciążliwymi insektami, warto postawić na produkty naturalne. Jeśli jednak zdecydujemy się sięgnąć po bardziej lub mniej znane środki owadobójcze, dobrze jest przeczytać ich skład oraz ostrzeżenia zamieszczone na etykiecie.
Najnowsze komentarze